Ta praca jest jak mój dzisiejszy dzień...
Nie wiadomo gdzie patrzeć, w którą stronę iść, za co zabrać się w pierwszej kolejności.
Noc nie przespana bo nerwy buzują, na dodatek kot mojego męża zafundował nam koncert w nocy.
Dramat... a jest dopiero 9:21
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz