czwartek, 24 kwietnia 2014

Zwariowane jajo.

 
Ta praca jest jak mój dzisiejszy dzień...
Nie wiadomo  gdzie patrzeć, w którą stronę iść, za co zabrać się w pierwszej kolejności.
Noc nie przespana bo nerwy buzują, na dodatek kot mojego męża zafundował nam koncert w nocy.
Dramat... a jest dopiero 9:21
 
 

Brak komentarzy: