czwartek, 24 kwietnia 2014

Zegar z dziewczynką

 
 

Ten zegar bardzo lubię. Po pierwsze jest różowy..., po drugie ma już swój dom, a po trzecie
jest pierwszym wykonanym w mojej pracowni zegarem!



Zwariowane jajo.

 
Ta praca jest jak mój dzisiejszy dzień...
Nie wiadomo  gdzie patrzeć, w którą stronę iść, za co zabrać się w pierwszej kolejności.
Noc nie przespana bo nerwy buzują, na dodatek kot mojego męża zafundował nam koncert w nocy.
Dramat... a jest dopiero 9:21